Ultraroztocze
0 0
Read Time:7 Minute, 41 Second

To był sezon, o którym nawet nie marzyłem, ciężka praca i pasja zaprocentowały w najlepszy możliwy sposób. Zaliczyłem wiele lokalnych zawodów, biegów Ultra w Pieninach czy Roztoczu po maratony w Krakowie i Warszawie skończywszy na biegu w wysokich Tatrach, każde wydarzenie było inne i zarazem wyjątkowe.

Sam  sobie zadaje pytanie, co wpłynęło tak pozytywnie na moją formę w tym roku? przemyślenia na końcu tekstu.

 

 

MOJE STARTY W 2023


 

ZIMOWA ETAPOWA TRIADA – 46 km.

Wszystko zaczęło się już 7 stycznia na Etapowej Triadzie w Szczawnicy czyli 3 starty właściwie w 24 godziny w zimowo błotnej scenerii. Patrząc na łączny dystans 46km to niby nie wiele i to jeszcze z przerwami – łatwizna. W rzeczywistości po porannym biegu w trupa na Lubań i z powrotem (19 km, śr. 5:44 i ok 900 UP), po kilku godzinach następny start, tym razem tylko 6 km i 400 UP, oczywiście znowu w trupa.

Po takiej rozgrzewce przyszła noc, która okazała się największym wyzwaniem, tak wszystko człowieka bolało, że trzeba było spać na głowie a zegarek pokazał tylko godzinkę snu. Następnego ranka kolejny start – 23 km i 1500 UP jakże by inaczej – znowuż w trupa :).

To była super przygoda zakończona 7 miejscem Open. Bardzo mi się spodobała ta formuła zawodów dlatego szkoda jak diabli, że Zimowa Etapowa Triada znikła w 2024 roku z kalendarza biegowego bo bardzo chciałem ponownie wziąć udział w tych zawodach.

Etapowa Triada
Etapowa Triada

ZIMOWY ULTRA JANOSIK – 20 km.

Oj tak, czekałem na te zawody długo a to dlatego że kocham biegi ultra w których jest więcej w dół niż pod górę, już rok temu wykręciłem tutaj 3 miejsce i nie ukrywam, że jechałem do Niedzicy z planem by powalczyć o jak największe cele 😉

Przygoda zaczęła się jeszcze przed startem, zamiecie śnieżne, nawałnice i szklanka na drodze – zamiast 3-4h jechałem blisko 10 ale najważniejsze – dotarłem. – Było warto, gdyż mój plan został zrealizowany perfekcyjnie. Od startu cały czas trzymam się lidera, niejednokrotnie mocno wychodzę poza granice komfortu, ale im bliżej mety tym było lepiej, czułem że rywale słabną a mi dwu kilometrowy mocny finisz dał wygraną.

Zimowy Ultra Janosik
Zimowy Ultra Janosik

BIEG HRABIEGO – 10 km.

Bieg troszkę poniżej oczekiwań, ale wpadł kolejny puchar dzięki 4 miejscu open i wygraniu w kategorii wiekowej już M 40 🙁

Po drodze wpadł bardzo fajny obóz biegowy organizowany przez Akademie Biegacza Matylda Kowal i Ultra Women w Radawie. Miejscowości tej nie wspominam zbyt mile gdyż parę lat wstecz połamałem tam szczękę 😛 tym razem udało się bez kontuzji choć w ostatni dzień poplątaliśmy ścieżki i zamiast w Radawie wybiegliśmy w Jarosławiu 🙂

Bieg Hrabiego
Bieg Hrabiego

PÓŁMARATON RZESZOWSKI – 1:18:31, śr. 3:43  – PB

Nigdy nie zapomnę tego dnia i tego czasu: 1:18:31, śr. 3:43 to było coś niewyobrażalnego, coś czego nigdy bym sobie nie przypisał. Stałem za linią mety z niedowierzaniem patrząc na zegarek. W tym dniu siadło dosłownie wszystko – forma, pogoda, ekipa (Jacek Gut, Paweł Hanulak, Krystian Puc) z którą pracowaliśmy bardzo mocno przez cały dystans. Jest to dla mnie zdecydowanie najbardziej cenny wynik w biegowej przygodzie.

półmaraton rzeszowski
Półmaraton rzeszowski

 

20. CRACOVIA MARATON

To miała być formalność, tyłem powinienem to zrobić i chyba zgubiła mnie ta pewność siebie. Być może trochę pogoda też dała siwe znaki, gdyż akurat w tą niedzielę przyszły pierwsze upały do których organizm jeszcze nie był przygotowany. Maraton nie wybacza błędów a takim niewątpliwie był bieg od początku z śr 4:00 a skończyło się czasem 03:17:47 i chyba nie muszę pisać jaki czułem wkur *&* . To miał być ostatni maraton ale niestety plany na jesień trzeba było zmienić, przecież nie dam za wygraną temu skurczybykowi 🙂

Cracovia Maraton
Cracovia Maraton

DYCHA GŁOGOWSKA – 36:33 – PB

Tydzień po maratonie po którym przez 3 dni uczyłem się na nowo chodzić wystartowałem na dyszkę i ku mojemu zdziwieniu wyszło całkiem przyzwoicie poprawiając życiówkę i zdobywając drugie miejsce w kategorii.

10 Głogowska
10 Głogowska

Po tych zawodach ruszyły przygotowania do Tatra Fest i wycieczki do Zakopanego gdzie szlifowałem formę. Po drodze wpadł mały sprawdzian, czyli:

ULTRA ROZTOCZE – 42 km.

Test wypadł cudownie – właściwie przez cały dystans pierwszy i mimo problemów na końcówce z skurczami udało się wygrać. Oczywiście przygoda musi być, otóż chyba biegłem za szybko :PP gdyż przez większość dystansu musiałem tyrać bez wody, jak wielbłąd, miały być punkty odżywcze a ich nie było 🙂 Fotek i fotografów też nie uświadczyłem :)) no nic szampan na mecie poszedł za to szybciutko 🙂

Ultra Roztocze
Ultra Roztocze

IV BIEG KOLOROWEJ SKARPETKI 5 km. – 00:18:03 – PB

Mimo poprawionej życiówki, bardzo słabo oceniam ten bieg, celowałem przynajmniej minutę szybciej.

Bieg kolorowej skarpetki
Bieg kolorowej skarpetki

TATRA FEST – 65 km.

Zawody na które czekałem z niecierpliwością, zawody o niezwykłym pięknie i skali trudności. Były to jednocześnie Mistrzostwa Polski Skyrunning Ultra.
Kasprowy Wierch – Kopa Kondracka – Ciemniak – Ornak – Starorobociańśki Wierch – Grześ to tylko niektóre szczyty na które trzeba było wbiec ale i zbiec co wcale nie było łatwiejsze. Cała trasa deszcz i potworne zimno w wyższych partiach gór. Zmęczenie było tytaniczne ale do samego końca napierałem bardzo mocno osiągając bardzo dobre 14 miejsce przebiegając pół Tatr w 10:41:29.

Święto Tatrzańskie
Święto Tatrzańskie

POGÓRZE ULTRA TRAIL – 65 km

Organizacyjnie chyba najlepsze zawody na jakich miałem przyjemność być. Sportowo jednak pozostał niedosyt i tylko 7 miejsce open. Tym razem rywale byli za silni a że jestem uparty przez pierwsze 20 km leciałem z nimi z śr. ok 5:00 po górkach – to było jednak za szybko.

Pogórze Ultra Trail
Pogórze Ultra Trail

WBIEGNIJ NA PODIUM – 10 km

Kolejne bardzo fajne zawody po ścieżkach którymi bardzo często trenuje. Piekielne upały i 3 miejsce Open.

Wbiegnij na Podium
Wbiegnij na Podium

STALOWA DYCHA – 00:36:05 śr. 3:34 – PB

Nie wiem jaka trasa będzie w 2024 roku w Stalowej Woli ale tą co organizatorzy przygotowali w 2023 była idealna do szybkiego biegania. Trzy idealnie płaskie kółeczka, do tego bardzo dużo mocnych zawodników także kto planuje zrobić dobry czas na dyszkę – zdecydowanie odsyłam do Stalowej. U mnie cały bieg wyszedł bardzo lekko, jak nie ja, nie w trupa, nim się spostrzegłem była już meta. Teraz troszkę żałuję bo ten czas mogłem wykręcić jeszcze fajniejszy.

Stalowa dycha
Stalowa dycha

MARATON WARSZAWSKI – 02:57:04

Co tu napisać – chwile to trwało 🙂

Maraton Warszawski
Maraton Warszawski

FESTIWAL BIEGOWY PRATT & WHITNEY – 10 km – 00:36:33

Trzecia dyszka w tym sezonie i trzecia w 36 minut – cieszy równa forma ale tym razem trochę brakło do PB. Usprawiedliwia fakt, że to było tydzień po maratonie.

10 rzeszowska
10 rzeszowska

SMOCZY CROSS MARATON – SMOCZYSKO – 47 km.

Plany przed startem miałem ambitne, czułem się dość fajnie, treningi wchodziły super, dlatego troszkę byłem rozczarowany tym co tam się powyprawiało. Co prawda przywiozłem 5 miejsce open i 2 w wiekowej ale i tak dostałem sygnał że coś jest nie tak i trzeba odpocząć.

Smoczysko
Smoczysko

NIEPLANOWANE ROZTRENOWANIE

Przyszedł czas na przedwczesne dwutygodniowe roztrenowanie i odpoczynek a po odpoczynku od razu wyjazd do Arłamowa na obóz biegowy 🙂

Sezon właściwie dla mnie się skończył, jednak wystartowałem jeszcze w Rzeszowskim Biegu Niepodległości – 00:37:12 i w Żołyńskim Wyzwaniu Biegowym gdzie słabiutki bieg dał 10 miejsce ale pofarciło się i wygrałem w M 40 🙂 W Żołyni byłem pierwszy raz ale bardzo mi się spodobało – super organizacja, piękne puchary, dużo losowanych nagród i bimbru na stole 🙂

CO ZMIENIŁEM W BIEGANIU ???

Niewątpliwie zmiana trenera wpłynęła bardzo pozytywnie, jednak zastanawiam się co dokładnie się stało, że po 8 latach biegania udało się poprawić swoje wyniki. Cięższe treningi? Zdecydowanie nie !! wręcz przeciwnie – o wiele lżejsze. Kilometraż podobny jak w poprzednich latach ok 60-70 km. tygodniowo. Same treningi jednak zupełnie inne a właściwie całkowicie wypadły z nich podbiegi – chyba przez cały rok nie robiłem ich ani razu, crossów zresztą też bardzo, bardzo mało. Przed sezonem wpadło 3 tygodnie diety i 3 kg na dół, niby nie dużo ale jednak o te 3 kg było lżej :). 

Nowe życióweczki wyglądają tak:

  • PB 5km. – 17.56 (2023r.)- Rzeszów przy okazji biegu na dyszkę
  • PB 10 km. – 36.05 (2023r.) – Stalowa Wola
  • PB 21,0975 km. – 1.18.31 (2023r.)- Rzeszów
  • PB 42,195 km – 2.57.04 (2023r.) – Warszawa

INNE LICZBY

  • Przebiegniętych km w roku: 3006.14
  • Średnia Przebiegniętych km dziennie: 8,24 km.
  • Średnia kroków dziennie – 17594
  • Ilość pudeł: 8

Sezon 2024 to nowe cele i nowe wyzwanie z najważniejszym startem 31 maja – XXI Biegiem Rzeźnika – czyli ponad 80 km po Bieszczadach, które trzeba pokonać ramie w ramię z kolegą w parze, moim wiernym kompanem będzie – Krystian Puc. Oj czuje, że to będzie coś więcej niż zwykły bieg.

Matylda Kowal – to był dobry rok – dziękuję !

 

Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Ta witryna korzysta z plików cookie. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce prywatności more information

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close